Chyba nie ma na świecie osoby, która nie przepadałaby za czekoladą. A tu się okazuje, że nie służy ona wyłącznie do jedzenia. Z będących jej podstawowym surowcem ziaren kakaowych wydobywa się bowiem specjalny tłuszcz, który odgrywa potem rolę pielęgnacyjnego kosmetyku do ciała, włosów i twarzy. Jest to tzw. masło kakaowe. Dziś do kupienia nawet w zwykłej drogerii.
Masła kakaowe mają jednak swoje zróżnicowane oblicza. Występują pod różnymi postaciami, a każda z nich charakteryzuje się innymi parametrami – wielkością, strukturą czy konsystencją, a także wynikającym z tego wszystkiego konkretnym przeznaczeniem. Rzadko spotykane, aczkolwiek bardzo praktyczne i wygodne, są masełka w pastylkach. Raczej nie kupi się ich w drogerii. Występują głównie w specjalistycznych sklepach z naturalnymi kosmetykami, choć można je też zamówić przez Internet. Maślane pastylki wyglądają naprawdę przeuroczo. Przypominają okrągłe kawałeczki białej czekolady, tyle że mają nieco bardziej chropowatą powierzchnię i wpadają z mocniejszy żółtawy kolor. Przetopione w ten sposób masło można wykorzystać na wiele sposobów. Niewielki rozmiar kapsułek sprawia, że da się je zabrać ze sobą wszędzie, nawet w podróż, wkładając je po prostu do walizki podręcznej.
Nieco inne jest natomiast masło kakaowe wywodzące się prosto z Ugandy. Ono posiada już specjalny certyfikat, potwierdzający jego najwyższą jakość. Charakteryzuje się nieco ciemniejszym kolorem, którym tym razem wpada bardziej w beż niżeli w typową żółć. Zapach tego wyroby nie pozostawia wiele do życzenia. Jest wprost obłędny i znacznie bardziej intensywny niżeli w przypadku kapsułek. Jako że ten wyrób jest jednak dość drogi, bardziej przystępną propozycją zdaje się być naturalne masło kakaowe nierafinowane. Jego właściwości są zbliżone, ale ma ono delikatniejszy zapach i jaśniejszy kolor. Alternatywą dla tego produktu jest masło rafinowane. Ta ostatnia forma tłuszczu kakaowego spodoba się osobom, które nie przepadają za intensywnymi zapachami. Masło rafinowane w ogóle nie pachnie.